Pieśń o Rolandzie (Tłumaczenie: Tadeusz Żeleński (Boy)) - XXXV strona nr 1Liczniki odwiedzin | Księgi gości | Metal Lyrics | Konwerter | Wolne domeny | Informacje o samochodach | Zakupy w UK | | | ebooki | Czytniki e-bookówZapraszam do wymiany poglądów / zbiorów literackich pod adresem e-mail: ksiazki(at)ksiazki.metallyrics.pl.
Tak długo prosili najzacniejsi Saracenowie, aż król Marsyl usiadł z powrotem na tronie. Algalif rzekł: "Przywiódłbyś nas do zguby, gdybyś ugodził Francuza; należy ci wysłuchać go i wyrozumieć." - "Panie - rzekł Ganelon - to są rzeczy, które mi trzeba ścierpieć. Ale za wszystko złoto stworzone przez Boga ani za wszystkie bogactwa tego kraju nie omieszkam powiedzieć ci, jeśli będę miał swobodę, togo, co Karol, potężny król, przekazuje ci przeze mnie jako swemu śmiertelnemu wrogowi." Miał na sobie sobolowy płaszcz pokryty aleksandryjskim jedwabiem. Zrzuca go w ręce Blankandryna, ale miecza nie popuszcza. Trzyma go w prawej pięści za złoconą rękojeść. Poganie mówią: "Oto szlachetny baron!" | ||
Centrum ogrodowe Archiwum lektur szkolnych istnieje od sierpnia 2005, mapa serwisu Polityka prywatności Autor skryptów: Przemysław Krajniak, Skrypty PHP |