Pieśń o Rolandzie (Tłumaczenie: Tadeusz Żeleński (Boy)) - XVIII strona nr 1Liczniki odwiedzin | Księgi gości | Metal Lyrics | Konwerter | Wolne domeny | Informacje o samochodach | Zakupy w UK | | | ebooki | Czytniki e-bookówZapraszam do wymiany poglądów / zbiorów literackich pod adresem e-mail: ksiazki(at)ksiazki.metallyrics.pl.
"Panowie baronowie, kogo możemy posłać do Saracena, który włada w Saragossie?" Roland odpowiada: "Mogę ja jechać." - "Nie, nie pojedziesz - rzecze hrabia Oliwier. - Serce masz harde i pyszne; przyszedłbyś tam do zwady, boję się tego. Jeśli król każę, mogę ja chętnie jechać." Król spuszcza głowę i tak odpowiada: "Cichajcie obaj! Ani on, ani ty nie ruszycie się krokiem. Na siwą brodę, którą oto widzicie, biada temu, który by nazwał jednego z dwunastu parów." Frankowie zmilkli, stoją pomieszani. | ||
Centrum ogrodowe Archiwum lektur szkolnych istnieje od sierpnia 2005, mapa serwisu Polityka prywatności Autor skryptów: Przemysław Krajniak, Skrypty PHP |