Biblia (autor nieznany) - Stary Testament Księga Rut strona nr 1
Liczniki odwiedzin | Księgi gości | Metal Lyrics | Konwerter | Wolne domeny | Informacje o samochodach | Zakupy w UK | | | ebooki | Czytniki e-booków
Archiwum lektur szkolnych zostało powołane do życia w sierpniu 2005 roku, na łamach serwisu prezentuję książki znanych pisarzy, które są szkolnymi lekturami lub są wartościowe (wg mnie). Wszystkie książki są zamieszczone w serwisie w legalny sposób, pisarze, których książki prezentujemy nie żyją już ponad 70 lat i ich dzieła są obecnie dobrem publicznym, które można rozprowadzać bez uiszczania jakichkolwiek opłat. Zapraszam do korzytania z naszego serwisu :) Jest to prawdopodobnie najlepsza biblioteka on-line. Zapraszam do wymiany poglądów / zbiorów literackich pod adresem e-mail: ksiazki(at)ksiazki.metallyrics.pl.
Szkolne lektury / Biblia - autor nieznany / Stary Testament Księga Rut
::-[ poprzedni rozdział :: spis treści :: kolejny rozdział ]-::
1. RUT I NOEMI (1,1-22). Głód w ziemi Judy (1a); Elimelech z Betlejem chroni się do ziemi Moab wraz z żoną i dwoma synami (1b-2). mierć Elimelecha (3) i dwóch jego synów (4-5). Noemi wraca do ziemi Judy (6-7) ze swoją synową Rut (8-18). Przybycie do Betlejem (19-22).
1
1 Za czasów jednego sędziego, gdy sędziowie byli przełożonymi, nastał głód w ziemi. I poszedł człowiek z Betlejem Judy, aby przebywać w krainie Moab, z żoną swą i dwoma synami.
2 Jego zwano Elimelechem, a żonę jego Noemi, dwu zaś synów, jednego Mahalon, a drugiego Chelion; byli Efratejczykami z Betlejem Judy. I wszedłszy w krainę moabicką mieszkali tam.
3 I umarł Elimelech, mąż Noemi, i została sama z synami.
4 Ci pojęli za żony Moabitki, z których jedną zwano Orfa, a drugą Rut. I mieszkali tam dziesięć lat.
5 I umarli obaj, to jest Mahalon i Chelion, i została niewiasta osierociała bez dwu synów i bez męża.
6 I wybrała się, aby iść do ojczyzny z obiema synowemi swymi z kraju moabickiego, bo słyszała, że wejrzał Pan na lud swój i dał im żywność.
7 Wyszła tedy z miejsca tułaczki swojej z obiema synowemi; a będąc już w drodze powrotnej do ziemi judzkiej, rzekła do nich:
8 "Idźcie do domu matki waszej, niechaj uczyni z wami Pan miłosierdzie, jakoście czyniły z nieboszczykami i ze mną.
9 Niechaj wam da znaleźć odpocznienie w domach mężów, których dostaniecie." I pocałowała je, a one podniósłszy głos zaczęły płakać i mówić:
10 "Pójdziemy z tobą do ludu twojego."
11 A ona im odpowiedziała: "Wróćcie się, córki moje, czemu idziecie ze mną? Czy mam jeszcze synów w żywocie moim, żebyście się mężów ze mnie spodziewać mogły?
12 Wróćcie się, córki moje, a idźcie, bom się już zestarzała, ani się nie nadaję do związku małżeńskiego. Choćbym mogła tej nocy począć i porodzić synów,
13 jeślibyście ich czekać chciały, ażby podrośli i lat młodości doszli, pierwejbyście się zestarzały, niźli za mąż wyszły. Nie chciejcie, proszę, córki moje, bo wasze utrapienie bardziej mię uciska i wyszła ręka Pańska przeciwko mnie."
14 Podniósłszy tedy głos, znowu zaczęły płakać. Orfa pocałowała świekrę i wróciła się; Rut została przy świekrze swej.
15 Rzekła jej Noemi: "Oto się wróciła bratowa twoja do ludu swego i do bogów swoich, idź z nią!"
16 Ona odpowiedziała: "Nie sprzeciwiaj mi się, abym cię musiała opuścić i odejść, bo gdziekolwiek się obrócisz, pójdę, a gdzie będziesz mieszkać, i ja razem mieszkać będę. Lud twój, lud mój; a Bóg twój, Bóg mój.
17 Która ziemia ciebie umarłą przyjmie, na tej umrę i tamże miejsce pogrzebu otrzymam. To mi niech uczyni Pan i to niech przyczyni, jeśli nie sama śmierć mnie i ciebie rozłączy!"
18 Widząc tedy Noemi, że upornym sercem umyśliła Rut z nią iść, nie chciała się sprzeciwiać ani więcej radzić, żeby się do swoich wróciła.
19 I poszły razem, i przyszły do Betlejem. A gdy weszły do miasta, prędko się u wszystkich wieść rozniosła, i mówiły niewiasty: "Ta to jest Noemi!"
20 A ona im rzekła: "Nie nazywajcie mnie Noemi (to jest piękna), ale mię nazywajcie Mara (to jest gorzka), bo mię gorzkością bardzo napełnił Wszechmogący.
21 Wyszłam pełna, a próżną mię przywrócił Pan. Czemuż mię tedy zowiecie Noemi, skoro mię Pan poniżył, a Wszechmogący utrapił?"
22 Przyszła tedy Noemi z Rut Moabitką, synową swą, z ziemi tułaczki swojej i wróciła się do Betlejem, kiedy zaczęto żąć jęczmień.
2. NA POLU BOOZA (2,1-23). Booz, krewny Elimelecha (1); Rut przychodzi zbierać kłosy na jego polu (2-7); Booz łaskawie do niej przemawia ze względu na to, co ona zrobiła dla Noemi (8-13); każe jej posilać się wraz ze swymi sługami i poleca mieć na nią wzgląd (14-16). Powrót do Noemi (17-20). Rut chodzi na pole Booza aż do końca żniw (21-23).
2
1 Elimelech zaś, jej mąż, miał krewnego, człowieka możnego i wielkich bogactw, imieniem Booz.
2 - I rzekła Ru
następna strona
::-[ poprzedni rozdział :: spis treści :: kolejny rozdział ]-::
|