Biblia (autor nieznany) - Stary Testament Proroctwo Jonasza strona nr 1
Liczniki odwiedzin | Księgi gości | Metal Lyrics | Konwerter | Wolne domeny | Informacje o samochodach | Zakupy w UK | | | ebooki | Czytniki e-booków
Archiwum lektur szkolnych zostało powołane do życia w sierpniu 2005 roku, na łamach serwisu prezentuję książki znanych pisarzy, które są szkolnymi lekturami lub są wartościowe (wg mnie). Wszystkie książki są zamieszczone w serwisie w legalny sposób, pisarze, których książki prezentujemy nie żyją już ponad 70 lat i ich dzieła są obecnie dobrem publicznym, które można rozprowadzać bez uiszczania jakichkolwiek opłat. Zapraszam do korzytania z naszego serwisu :) Jest to prawdopodobnie najlepsza biblioteka on-line. Zapraszam do wymiany poglądów / zbiorów literackich pod adresem e-mail: ksiazki(at)ksiazki.metallyrics.pl.
Szkolne lektury / Biblia - autor nieznany / Stary Testament Proroctwo Jonasza
::-[ poprzedni rozdział :: spis treści :: kolejny rozdział ]-::
1. NIEPOSŁUSZEŃSTWO JONASZA ROZKAZOWI BOŻEMU UKARANE (1,1 -16). Jonasz, wysłany przez Boga do Niniwy na przepowiadanie kary Bożej (1-2), nie słucha, lecz wsiada na okręt, jadący do Tarsis (3). Zerwanie się burzy; na Jonasza wskazuje los jako na winnego (4-7). Jonasz przyznaje się do winy i podsuwa środek ratunku (8-12). Żeglarze wrzucają go w morze (13-16).
1
1 I stało się słowo Pańskie do Jollasza, syna Amatego, mówiąc:
2 "Wstań, a idź do Niniwy, miasta wielkiego i przepowiadaj w nim, bo doszła złość jego przede mnie."
3 I wstał Jonasz, aby uciec do Tarsis przed obliczem Pańskim, i udał się do Joppe, i znalazł okręt, który szedł do Tarsis ; i zapłacił przewoźne, i wszedł weń, aby z nimi pojechać do Tarsis przed obliczem Pańskim.
4 - A Pan posłał wielki wiatr na morze i powstała burza wielka na morzu, a okręt był w niebezpieczeństwie rozbicia.
5 I zlękli się żeglarze, i wołali mężowie do boga swegó, i wyrzucali rzeczy, które były na okręcie, do morza, żeby się stał lżejszym bez nich; a Jonasz zszedł do wnętrza okrętu i spał snem twardym.
6 I przystąpił do niego sternik i rzekł mu: "Co ty tak twardo śpisz? Wstań, wzywaj Boga twego, a może pomyśli Bóg o nas i nie zginiemy."
7 I rzekł mąż do towarzysza swego : "Chodźcie, a rzućmy losy i dowiedzmy się, dlaczego to zło na nas przyszło " I rzucili losy, i padł los na Jonasza.
8 I rzekli do niego : "Powiedz nam, dlaczego to zło przyszło na nas ? Jakie jest twoje zajęcie? Jaka ziemia jest twoja i dokąd idziesz, albo z któregoś ty narodu?" 9 I rzekł do nich : "Hebrajczykiem ja jestem, a czczę Pana, Boga niebieskiego, który stworzył morze i ziemię."
10 I zlękli się mężowie strachem wielkim, i rzekli do niego : "Cóżeś ty uczynił?" (Bo się dowiedzieli owi mężowie, że przed obliczem Pańskim uciekał, bo im był powiedział.)
11 I rzekli do niego : "Cóż ci mamy uczynić, aby uspokoiło się morze dla nas ?" Bo morze szło i burzyło się.
12 I rzekł do nich : "Weźcie mię i wrzućcie do morza, a uspokoi się morze dla was ; bo ja wiem, że dla mnie burza ta
wielka przyszła na was."
13 - I robili wiosłami mężowie, aby się wrócić do brzegu, ale nie mogli, bo morze szło i burzyło się przeciw nim.
14 I wołali do Pana, i mówili : "Prosimy, Panie, niechaj nie giniemy dla duszy męża tego, a nie składaj na nas krwi niewinnej ; bo ty, Panie, uczyniłeś, jak chciałeś."
15 I wzięli Jonasza, i wrzucili w morze, i ustało morze od wzburzenia swego.
16 I zlękli się mężowie Pana strachem wielkim i złożyli ofiary Panu i uczynili śluby.
2. JONASZ W BRZUCHU RYBY (2,1-I1). Połknięty przez rybę (1) modli się do Boga (2) : temat ogólny (3) ; w grotnym niebezpieczeństwie (4-7a) wołał do Pana, który go wyshlchat (7b-8); dziękczynienie (9-10). Wybawienie (11).
2
1 I nagotował Pan rybę wielką, żeby połknęła Jonasza; i był Jonasz w brzuchu ryby trzy dni i trzy noce.
2 - I modlił się Jonasz do Pana, Boga swego, z brzucha ryby, i rzekł :
3 "Wołałem z ucisku mego do Pana i wysłuchał mnie, z brzucha otchłani wołałem i wysłuchałeś głos mój.
4 I wrzuciłeś mię w głębinę, w serce morza, i rzeka ogarnęła mię ; wszystkie wody twoje i fale nade mną przechodziły.
5 A ja mówiłem : "Jestem odrzucony od widzenia oczu twoich." Wszakże znowu ujrzę kościół twój święty.
6 Ogarnęły mię wody aż do duszy, przepaść mię otoczyła, morze okryło głowę moją.
7 Do posad gór zstąpiłem, zawory ziemi zamknęły się na wieki i wywiedziesz ze zgnilizny żywot mój, Panie, Boże mój !
8 Gdy była ściśniona we mnie dusza moja, wspominałem na Pana, aby przyszła do ciebie modlitwa moja, do kościoła twego świętego.
9 Którzy strzegą nikczemności próżno, miłosierdzie swoje opuszczają.
10 Ale ja z głosem chwały ofiarować tobie będę ; cokolwiek ślubowałem, oddam za zdrowie Panu."
11 - I rzekł Pan rybie, i wyrzuciła
następna strona
::-[ poprzedni rozdział :: spis treści :: kolejny rozdział ]-::
|