Kordian (Juliusz Słowacki) - Przygotowanie strona nr 1
Liczniki odwiedzin | Księgi gości | Metal Lyrics | Konwerter | Wolne domeny | Informacje o samochodach | Zakupy w UK | | | ebooki | Czytniki e-booków
Archiwum lektur szkolnych zostało powołane do życia w sierpniu 2005 roku, na łamach serwisu prezentuję książki znanych pisarzy, które są szkolnymi lekturami lub są wartościowe (wg mnie). Wszystkie książki są zamieszczone w serwisie w legalny sposób, pisarze, których książki prezentujemy nie żyją już ponad 70 lat i ich dzieła są obecnie dobrem publicznym, które można rozprowadzać bez uiszczania jakichkolwiek opłat. Zapraszam do korzytania z naszego serwisu :) Jest to prawdopodobnie najlepsza biblioteka on-line. Zapraszam do wymiany poglądów / zbiorów literackich pod adresem e-mail: ksiazki(at)ksiazki.metallyrics.pl.
Szkolne lektury / Kordian - Juliusz Słowacki / Przygotowanie
::-[ poprzedni rozdział :: spis treści :: kolejny rozdział ]-::
PRZYGOTOWANIE
roku 1799 dnia 31 grudnia w nocy
Chata sławnego niegdyś czarnoksiężnika Twardowskiego w górach karpackich - przy chacie obszerny dziedziniec - dalej skały - w dole bezlistne bukowe lasy. Ciemność przerwana błyskawicami. CZAROWNICA czesze włosy i śpiewa...
CZAROWNICA Z gwiazd obłąkanych, Z włosów czesanych Iskry padają Jak z polskiej szabli; Widzą je diabli, Odpowiadają Błyskami chmur. Lecą - świst piór Buki ugina.
SZATAN zlatuje w postaci pięknego anioła
SZATAN Ha, czarownico! czy biła godzina?
CZAROWNICA Która ?
SZATAN Godzina, której żaden człowiek Dwa razy w życiu nie słyszy.
CZAROWNICA Uderzy Za dziesiątym mgnieniem powiek Z babilońskiej ludów wieży. A gdy bić będzie, choć głucha, usłyszę. Lecz gdzież są, panie, twoi towarzysze? Leniwo śpieszą z błękitu podniebień: Żółw, z którego to zgrzebło utoczył mi tokarz, Prędzej chodził...
SZATAN To źgrzebło, pokaż mi je - pokaż!... Łzy mi płyną... poznaję Twardowskiego grzebień, On mię zgrzebłem tym czesał, gdy w psa wlazłszy skórę U nóg mu się łasiłem. Odejdź, moja pani; Goście sproszeni zlecą się na Łysą Górę. Czarownica odchodzi Szatan woła Szatani! błyska dziesięć razy i dziesięć tysięcy szatanów spada Spadł z nieba deszcz szatanów, niech ziemię polewa; Jeśli jeszcze na ziemi są edeńskie drzewa, Niech rosną, to jesienią człowiek owoc zbierze... Siadajcie! cóż między wami Nie widać Mefistofela?
ASTAROT Zaszedł na grób przyjaciela, Na grobie Twardowskiego odmawia pacierze.
SZATAN Taki się teraz zrobił czuły i pobożny Jak poeta... Lecz księżyc zabłysnął dwurożny, Czas przystąpić do dzieła...
DIABLI Co nam król rozkaże?
SZATAN Obejrzeć trzeba koła w wiekowym zegarze, Krwią dziecięcia namaścić gwichty i sprężyny; Niech nam bije wyraźnie lata, dnie, godziny. Przynieście go, postawcie... Co? czy nie zepsuty?
ASTAROT Wszystkie koła, wszystkie druty Całe, rdza wieków nie trawi; Godzinnik z hostii, co dławi, Po nim żądło Lewiatana Przez wieki wieków się toczy, Na dnie wskazuje ząb smoczy, Na godziny żądło osy; I dotąd trwa nie przerwana Włosień siwa z kós szatana, Któremu zbielały włosy Od strachu, gdy grom z obłoku... Pamiętacie?... A sprężyn Z ojczyzny Tella, Kalwina, Na ludzkim wsadzona oku, Chodzi jak na dyjamencie. W kółek i sprężyn zamęcie Zamknięta grzesznika dusza Kurant po kurancie jąka. Noga kossacza pająka Wszystkie sprężyny porusza Jak wahadło...
SZATAN Dość opisów. Gehenno, Astarocie, najstraszliwsi z bisów, Jak asesory sądu, gdy zegar bić zacznie, Liczcie wieki, dnie, lata... zegar bije, szatani liczą Świecie, świecie! świecie! Wąż wieczności łuskami w okrąg ciebie gniecie, Zębem zatrutym boki ogryza nieznacznie; I wieki mrą nad tobą zasypując pyłem Umarłych pamiątek. Ja widziałem twój początek. Ta garść gliny powietrzem opasana zgniłem, Ten trup chaosu w trumnie zamknięty błękitów, Strawiony zgnilizną czasów, Okrył się rdzami kruszców i kością granitów; Porósł mchem kwiatów i lasów; Potem wydał robaki, co mu łono toczą I myślą. Biada im! jeśli marzeń ziemią nie okryślą, Kołem widzenia - biada, jeśli je przekroczą...
GEHENNA Królu, wiek dziewiętnasty uderzył.
SZATAN Astarot Niech liczy lata; może ten, co za obłokiem Gromy ciska, chcąc wesprzeć jaki ziemski naród, Może wiek który ludziom skrócił jednym rokiem, Może ukradł szatanom dzień jeden, godzinę; Więc się o nią upomnę u Boga Lub buntowną chorągiew rozwinę. We mnie i w przyrodzeniu zgwałconym ma wroga.
ASTAROT Tysiąc ośmset lat wybiło.
SZATAN Więc się koło fortuny całe obróciło? Każdy ząb jej rozdziera, każda szruba ciśnie. Teraz, gdy niebo zabłyśnie, Błyskawica trwa dłużej niż
następna strona
::-[ poprzedni rozdział :: spis treści :: kolejny rozdział ]-::
|