Pieśń o Rolandzie (Tłumaczenie: Tadeusz Żeleński (Boy)) - XXXVIII strona nr 1Liczniki odwiedzin | Księgi gości | Metal Lyrics | Konwerter | Wolne domeny | Informacje o samochodach | Zakupy w UK | | | ebooki | Czytniki e-bookówZapraszam do wymiany poglądów / zbiorów literackich pod adresem e-mail: ksiazki(at)ksiazki.metallyrics.pl.
Marsyl udał się do sadu; zabrał z sobą najlepszych wasalów. Przybył tam i Blankandryn siwowłosy, i Żyrfaret, jego syn i spadkobierca, i Algalif, jego wuj i lennik. Blankandryn powiada: "Wezwijcie Francuza; będzie nam służył, poprzysiągł mi to na wiarę!" Król rzecze: "Przywiedźcie go tedy!" I Blankandryn wziął go za prawą rękę i prowadzi go do sadu aż do króla. Tam układają szpetną zdradę. | ||
Centrum ogrodowe Archiwum lektur szkolnych istnieje od sierpnia 2005, mapa serwisu Polityka prywatności Autor skryptów: Przemysław Krajniak, Skrypty PHP |