Pieśń o Rolandzie (Tłumaczenie: Tadeusz Żeleński (Boy)) - II strona nr 1Liczniki odwiedzin | Księgi gości | Metal Lyrics | Konwerter | Wolne domeny | Informacje o samochodach | Zakupy w UK | | | ebooki | Czytniki e-bookówZapraszam do wymiany poglądów / zbiorów literackich pod adresem e-mail: ksiazki(at)ksiazki.metallyrics.pl.
Król Marsyl jest w Saragossie. Przechadza się w sadzie, w cieniu. Kładzie się na ganku z błękitnego marmuru; więcej niż dwadzieścia tysięcy ludu jest wkoło niego. Woła swoje diuki i swoje hrabie: "Słuchajcie, panowie, co za klęska na nas spadła! Cesarz Karol przybył tu ze słodkiej Francji, aby nas pognębić. Nie mam wojska, aby mu wydać bitwę; ludzie moi nie są mocni stawić mu czoła. Radźcie mi, doradcy mądrzy, i chrońcie mnie od śmierci i wstydu!" Żaden poganin nie odpowiedział słowa prócz Blankandryna z walfondzkiego kasztelu. | ||
Centrum ogrodowe Archiwum lektur szkolnych istnieje od sierpnia 2005, mapa serwisu Polityka prywatności Autor skryptów: Przemysław Krajniak, Skrypty PHP |