O Wojnie Domowej (Gajusz Juliusz Cezar) - KSIĘGA TRZECIA strona nr 1

Liczniki odwiedzin | Księgi gości | Metal Lyrics | Konwerter | Wolne domeny | Informacje o samochodach | Zakupy w UK | | | ebooki | Czytniki e-booków

Archiwum lektur szkolnych zostało powołane do życia w sierpniu 2005 roku, na łamach serwisu prezentuję książki znanych pisarzy, które są szkolnymi lekturami lub są wartościowe (wg mnie). Wszystkie książki są zamieszczone w serwisie w legalny sposób, pisarze, których książki prezentujemy nie żyją już ponad 70 lat i ich dzieła są obecnie dobrem publicznym, które można rozprowadzać bez uiszczania jakichkolwiek opłat. Zapraszam do korzytania z naszego serwisu :) Jest to prawdopodobnie najlepsza biblioteka on-line.
Zapraszam do wymiany poglądów / zbiorów literackich pod adresem e-mail: ksiazki(at)ksiazki.metallyrics.pl.


UWAGA: SUPER STRESZCZENIA

Szkolne lektury / O Wojnie Domowej - Gajusz Juliusz Cezar / KSIĘGA TRZECIA

::-[ poprzedni rozdział :: spis treści :: kolejny rozdział ]-::


Na komicjach, które Cezar zwołał jako dyktator, wybrano na konsulów Juliusza Cezara i P. Serwiliusza, był to bowiem rok, kiedy Cezar mógł zgodnie z prawem zostać konsulem. Po czym kazał wyznaczyć rozjemców, gdyż w całej Italii upadł kredyt i nikt nie spłacał długów. Rozjemcy mieli szacować majątek nieruchomy i ruchomy według wartości przedwojennej i oddawać wierzycielom. W jego przekonaniu był to najlepszy środek, by podtrzymać kredyt dłużników oraz zmniejszyć obawy przed zawieraniem nowych umów, zwyczajne następstwo wojen i domowych zamieszek. Również na skutek odwołania się pretorów i trybunów do ludu zniósł kary pewnej liczby skazanych za przekupstwo przy wyborach na mocy ustawy Pompejuszowej, wydanej w czasach, kiedy Pompejusz stał w mieście załogą ze swoimi legionami, a sądy, załatwiane w jeden dzień, miały innych sędziów do przesłuchiwania, a innych od wyroków. Ułaskawieni należeli do tych, którzy ofiarowali Cezarowi swe usługi z samego początku wojny, i chociaż z nich nie skorzystał, umiał ocenić ich gotowość. Postanowił więc raczej wyrokiem ludu przywrócić im prawa niż stwarzać pozór, że zawdzięczają to jego łasce: nie chciał się okazać ani niewdzięcznikiem wobec tych, którym miał się odwdzięczyć, ani zuchwalcem przywłaszczającym sobie przywileje ludu.

Załatwienie tych spraw, odbycie świąt latyńskich i wszystkich komie j ów zajęło mu jedenaście dni, po czym złożył dyktaturę i z Rzymu udał się do Brundizjum. Tam nakazał stawić się dwunastu legionom i całej konnicy. Lecz ledwo znalazł tyle okrętów, że z wielką biedą zdołał przeprawić 15 000 piechoty i 600 jeźdźców. Tego jednego brakowało mu do rychłego ukończenia wojny. Zresztą i te siły okazały się mniej liczne, gdyż wielu odpadło po tylu wojnach galickich, sporo pochłonęła długa droga z Hiszpanii, a ciężka jesień w Apulii i w okolicy Brundizjum po wybornym klimacie Galii i Hiszpanii podcięła zdrowie całego wojska.

Pompejusz miał rok czasu do przygotowania swych sił. Wolny od działań i bezpieczny od wrogów, zebrał wielką flotę z Azji i z Wysp Cykladzkich, z Korcyry, Aten, Pontu, Bitymi, Syrii, Cylicji, Fenie j i, Egiptu, a równie wielką budowano we wszystkich stronach na jego zamówienia. Ogromne pieniądze wymusił na królach, dynastach, tetrarchach Azji i Syrii oraz na wolnych ludach Achai, wielkie również sumy kazał sobie wypłacić przez towarzystwa dzierżawców podatków z tych prowincji, nad którymi miał władzę.

Utworzył osiem legionów z obywateli rzymskich, w tym pięć, które przywiózł z Italii, jeden z weteranów z Cylicji, który, jako że z dwóch sformowany, nazywał bliźniaczym, jeden z Krety i Macedonii z wysłużonych żołnierzy, którzy, zwolnieni przez poprzednich dowódców, osiedli w tych prowincjach, wreszcie dwa z Azji, zaciągnięte staraniem konsula Lentulusa. Poza tym moc ludzi z Tesalii, Beocji, Achai, Epiru rozdzielił po legionach dla ich uzupełnienia; dołączył do nich i żołnierzy Antoniusza. Oczekiwał jeszcze z Syrii dwóch legionów pod dowództwem Scypiona. Łuczników miał 3000 z Krety, Lacedemonu, Pontu, Syrii i z innych krajów, procarzy dwie kohorty po 600 ludzi, jeźdźców siedem tysięcy. Z tych 600 Galów przywiózł Dejotar - 500 Ariobarzanes z Kapadocji, tyleż posłał pod wodzą swego syna Sadali tracki Kotys, z Macedonii było dwustu, którymi dowodził Rascypolis, znakomitej dzielności; pięciuset gabinianów z Aleksandrii, samych Galów i Germanów, których tam A. Gabiniusz pozostawił jako straż przyboczną króla Ptolemeusza; przyprowadził ich wraz z flotą Pompejusz syn; ośmiuset zebrał z niewolników i pastuchów, częścią własnych, częścią należących do jego bliskich, trzystu dali Tarkondariusz Kastor i Domnilaus z Galogrecji, z których jeden sam przybył, drugi posłał syna; dwustu przysłał z Syrii Antioch Komageński, któremu Pompejusz wyznaczył wielkie nagrody: w tej liczbie było wielu hipotoksotów, czyli konnych łuczników. Do tego trzeba dorzucić Dardanów, Bessów, byli to częścią najemnicy, częścią szli z rozkazu lub zjednani łaskami, za tym Macedończy

następna strona



::-[ poprzedni rozdział :: spis treści :: kolejny rozdział ]-::




Centrum ogrodowe




Archiwum lektur szkolnych istnieje od sierpnia 2005, mapa serwisu Polityka prywatności
Autor skryptów: Przemysław Krajniak, Skrypty PHP