Pan Tadeusz (Adam Mickiewicz) - Księga Szósta: "Zaścianek" strona nr 1

Liczniki odwiedzin | Księgi gości | Metal Lyrics | Konwerter | Wolne domeny | Informacje o samochodach | Zakupy w UK | | | ebooki | Czytniki e-booków

Archiwum lektur szkolnych zostało powołane do życia w sierpniu 2005 roku, na łamach serwisu prezentuję książki znanych pisarzy, które są szkolnymi lekturami lub są wartościowe (wg mnie). Wszystkie książki są zamieszczone w serwisie w legalny sposób, pisarze, których książki prezentujemy nie żyją już ponad 70 lat i ich dzieła są obecnie dobrem publicznym, które można rozprowadzać bez uiszczania jakichkolwiek opłat. Zapraszam do korzytania z naszego serwisu :) Jest to prawdopodobnie najlepsza biblioteka on-line.
Zapraszam do wymiany poglądów / zbiorów literackich pod adresem e-mail: ksiazki(at)ksiazki.metallyrics.pl.


UWAGA: SUPER STRESZCZENIA

Szkolne lektury / Pan Tadeusz - Adam Mickiewicz / Księga Szósta: "Zaścianek"

::-[ poprzedni rozdział :: spis treści :: kolejny rozdział ]-::


Treść

Pierwsze ruchy wojenne zajazdu. - Wyprawa Protazego. - Robak z panem Sędzią radzą o rzeczy publicznej. - Dalszy ciąg wyprawy Protazego, bezskutecznej. - Ustęp o konopiach. - Zaścianek szlachecki Dobrzyn. - Opisanie domostwa i osoby Maćka Dobrzyńskiego.



        Nieznacznie z wilgotnego wykradał się mroku

        Świt bez rumieńca, wiodąc dzień bez światła w oku.

        Dawno wszedł dzień, a jeszcze ledwie jest widomy.

        Mgła wisiała nad ziemią, jak strzecha ze słomy

        Nad ubogą Litwina chatką; w stronie wschodu

        Widać z bielszego nieco na niebie obwodu,

        Że słońce wstało, tędy ma zstąpić na ziemię,

        Lecz idzie niewesoło i po drodze drzemie.

        Za przykładem niebieskim wszystko się spóźniło

10 Na ziemi; bydło późno na paszę ruszyło

        I zdybało zające przy późnym śniadaniu;

        One zwykły do gajów wracać o świtaniu,

        Dziś, okryte tumanem, te mokrzycę chrupią,

        Te jamki w roli kopiąc, parami się kupią

        I na wolnym powietrzu myślą użyć wczasu;

        Ale przed bydłem muszą powracać do lasu.

        I w lasach cisza. Ptaszek zbudzony nie śpiewa,

        Otrząsnął pierze z rosy, tuli się do drzewa,

        Głowę wciska w ramiona, oczy znowu mruży

20 I czeka słońca. Kędyś u brzegów kałuży

        Klekce bocian; na kopach siedzą wrony zmokłe,

        Rozdziawiwszy się ciągną gawędy rozwlokłe,

        Obrzydłe gospodarzom jako wróżby słoty.

        Gospodarze już dawno wyszli do roboty.

        Już zaczęły żniwiarki swą piosnkę zwyczajną,

        Jak dzień słotny ponurą, tęskną, jednostajną,

        Tym smutniejszą, że dźwięk jej w mgłę bez echa wsiąka;

        Chrząsnęły sierpy w zbożu, ozwała się łąka,

        Rząd kosiarzy otawę siekących wciąż brząka

30 Pogwizdując piosenkę; z końcem każdej zwrotki

        Stają, ostrzą żelezca i w takt kują w młotki.

        Ludzi we mgle nie widać, tylko sierpy, kosy

        I pieśni brzmią, jak muzyk niewidzialnych głosy.

        W środku na snopie zboża Ekonom usiadłszy,

        Nudzi się, kręci głową, roboty nie patrzy,

        Pogląda na gościniec, na drogi rozstajne,

        Kędy działy się jakieś rzeczy nadzwyczajne.

        Na gościńcu i drogach od samego ranka

        Panuje ruch niezwykły; stąd chłopska furmanka

40 Skrzypi, lecąc jak poczta, stąd szlachecka bryka

        Czwałem tarkocze, drugą i trzecią spotyka;

        Z lewej drogi posłaniec jak kuryjer goni,

        Z prawej przebiegło w zawód kilkanaście koni,

        Wszyscy śpieszą, ku różnym kierują się stronom;

        Co to ma znaczyć? Powstał ze snopa Ekonom,

        Chciał przypatrzyć się, spytać; długo stał nad drogą,

        Daremnie wołał, nie mógł zatrzymać nikogo

        Ni poznać we mgle. Jezdni migają jak duchy,

        Tylko słychać raz po raz tętent kopyt głuchy

50 I, co dziwniejsza jeszcze, szczękanie pałaszy:

        Bardzo to Ek

następna strona



::-[ poprzedni rozdział :: spis treści :: kolejny rozdział ]-::




Centrum ogrodowe




Archiwum lektur szkolnych istnieje od sierpnia 2005, mapa serwisu Polityka prywatności
Autor skryptów: Przemysław Krajniak, Skrypty PHP